sobota, 20 lutego 2016

Rozdział IV



- Cholera – powiedziałam znowu i zakryłam twarz dłoniami. Doszłam do wniosku, że moja moc, to następny powód, by dać w twarz własnemu ojcu.
Zebrałam się w sobie i wstałam z ziemi. Wróciłam do półki z książkami i zaczęłam znowu sprzątać. Niestety do końca regału nie znalazłam już nic ciekawego. Skończywszy, poszłam zobaczyć, jak idzie Alex’ owi. Nie musiałam go długo szukać, bo szłam za kichaniem. Zobaczyłam chłopaka z czerwonymi, przekrwawionymi oczami i z chusteczkami w nosie. Zaczęłam chichotać, a chłopak popatrzył na mnie gniewnie.
- Dobra, zostaw to, idziemy wypić herbatę –powiedziałam i skierowałam się w stronę stolika i sofy.  Usiadłam, a Alex obok mnie. Podałam mu chusteczki higieniczne, a on posłał mi lekki uśmiech. Wzięłam z tacy swoją filiżankę i upiłam łyk. Herbata była zimna, więc sprawdzając swoje umiejętności, podgrzałam ją. Po chwili mój kubek zaczął parować.
- Patricia, jak to zrobiłaś? – zapytał zdziwiony chłopak. Westchnęłam tylko i opowiedziałam mu o tym, co znalazłam w książce. Wysłuchał mnie dokładnie, a po mojej opowieści nastało milczenie.
- To moją herbatę, też podgrzejesz? – zapytał, a ja się roześmiałam i zrobiłam to, o co prosił. Chciał coś jeszcze powiedzieć, ale w jednej chwili zadzwonił mój i jego telefon. Odebrałam.
- Halo? – zapytałam.
- Trish, pamiętasz, że sobotę mam przymiarkę sukni? – zapytała moja kuzynka.
- Jasne, że pamiętam. Przecież jestem najważniejszą druhną! – powiedziałam z szerokim uśmiechem. Clary bierze ślub już za dwa tygodnie, więc mam pełne ręce roboty.
- To dobrze… To ja kończę, bo z Lucasem jedziemy do kina – powiedziała.
- Ok, pa – odpowiedziałam i rozłączyłam się. Po chwili Alex zrobił to samo.
- Kto dzwonił? – zapytałam, bo nie mogłam się powstrzymać.
- Mój przyrodni brat… Bierze ślub za dwa tygodnie, a ja jestem jego drużbą – odpowiedział z westchnieniem.
- To tak jak moja kuzynka… - powiedziałam z lekkim uśmiechem.
- Kiedy ma ślub? – zapytał chłopak.
- Na dwudziestego dziewiątego września – odpowiedziałam. – A twój brat?
- W tym samym dniu…  A miałem zamiar cię zaprosić, jako osoba towarzysząca, ale niestety nie ma szans – odpowiedział lekko smutny.
- Też żałuje – powiedziałam. – Dobra, wracamy do pracy, bo mam zamiar iść dzisiaj spać o normalnej porze.
Zaczęliśmy się śmiać i wróciliśmy, Alex do swojej półki, a ja zaczęłam następną.

Po skończonej robocie, czyli około jedenastej w nocy Alex odwiózł mnie do domu. Pożegnałam się z nim i weszłam do swojego mieszkania. Poszłam prosto do łazienki, wzięłam prysznic i położyłam się spać.
Obudził mnie jakiś dźwięk w salonie. Powoli zeszłam z łóżka i poszłam, ze sztyletem w ręce, w stronę dźwięku. Zobaczyłam pokaźnych rozmiarów dziurę w oknie, wszędzie było pełno szkła, a obok stolika leżał duży kamień z jakąś kartką. Niepewnie podeszłam i podniosłam kamień. Odwinęłam papier i zaczęłam czytać:

„Wszyscy wiedzą o tym, co zrobiłaś w Jackson. JEGO się nie oszukuje!”

Przełknęłam głośno ślinę. Ktoś dowiedział się o uratowaniu Danny’ ego i jego rodziny. Była opcja, że ktoś się wygadał, ale szybko ją odrzuciłam. Podejrzewałam, że zostawiłam ślady, gdy ratowałam Finally i Juliett. Ale jak? Sama nie wiedziałam. Zapaliłam światło i zaczęłam sprzątać szkło z podłogi i mebli. Okno zasłoniłam dokładnie firanką. Wykonują tą czynność, poczułam zapach jakby… psa. Zaciągnęłam się bardziej i dopiero wtedy miałam pewność, że kamień rzucił wilkołak. Na pewno nie byli to Bill i Danny, bo to był nieznany zapach.
Skończyłam sprzątać i wróciłam do sypialni. Położyłam się na łóżku i zapadłam w niespokojny sen.

Przepraszam, przepraszam! 
Wiem, jestem okropna! Możecie mnie zjechać pod postem... Jestem gotowa na wszystko... 
Wiem, rozdział nudny, jak flaki z olejem... 
Ale w następnym będzie BARDZO romantycznie i będzie element zaskoczenia!
Jeszcze raz SORRY i zachęcam do komentowania ;)
 

9 komentarzy:

  1. Rozdział taki trochę przejściowy ale jestem strasznie ciekawa co będzie dalej...
    Czy tylko mi się tak wydaje czy Clary żeni się z przyrodnim bratem Alexa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe... Ale tego dowiesz się niebawem ;)

      Usuń
    2. Mam zaszczyt nominować cię do LBA! Więcej: http://zareczyny-clary-jace.blogspot.com/2016/02/lba.html

      Usuń
  2. Robi się ciekawie :3 rozdział nie jest nudny, jest krótki! :/ czekam na następny i weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział za krótki!:/ niestety :( ale mam nadzieję, że następny będzie dłuższy ;) i ciekawie się zapowiada następny rozdział, tak więc z niecierpliwością czekam na next i weny ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby wynagrodzić wam moją długą nieobecność i ten krótki rozdział, następny będzie o WIELE dłuższy ;)

      Usuń
  4. Założę się, że to ten sam ślub!
    Hmm wyczuwam kłopoty oraz rozkręcenie się akcji!
    Duużo weny moja droga :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahah...czy tylko mi się wydaje,że Alex i Patty idą na ten sam ślub? Nie mogę się doczekać następnego, romantycznego i zaskakującego rozdziału :D
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział jest super chociaż krótki
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń